Przed zastosowaniem monodiety czy głodówki należy odpowiednio przygotować do tego organizm.
Wskoczenie na gorącą wodę może spowodować więcej szkód niż pożytku.
Oczywiście, każda wyjątek potwierdza regułę, więc jest wiele odważnych wskakujących od razu na poziom wyższy.
Ja jednak skupię się na standardowych procedurach w granicach rozsądku i harmonii.
Ścisła dieta makrobiotyczna – zwana jest również dietą standard czy pełnowartościową.
Stanowi ona dla niektórych wyzwanie, a dla innych codzienność.
Jest to przede wszystkim dieta wegańska, oparta na zbożach, warzywach i strączkach.
Jej głównym zaleceniem jest zrezygnowanie ze wszelkich produktów pochodzenia zwierzęcego.
Zero mięsa, mleka, jajek czy nabiału.
Wyłączamy z diety również produkty mączne, przetworzone oraz nie stosujemy cukru ani soli kuchennej.
Pozbyliśmy się już białych trucizn (mleko, mąka, cukier i sól) to jest już nam lżej.
W tym momencie zazwyczaj pada pytanie; „To o co ja mam jeść???”
Chleba nie można, soli nie można, a kartofle? Niestety ziemniaków też podczas tej diety nie spożywamy.
Z punktu naszej tradycji jedzeniowej ręce opadają. I co jeść, nadal się zastanawiamy.
I tu zaskoczę, bo jedzenia nie zabraknie. Należy jednak zmienić nasze przyzwyczajenia żywieniowe oraz wyobrażenia czym jest pokarm.
Nie jest to łatwe, bo jedzenie należy do grupy legalnych narkotyków. Nie poddawajmy się i pracujmy nad sobą, a osiągniemy sukces. Wystarczy jedynie 21 dni, aby zaczęło powstawać nowe połączenie neurologiczne w naszym mózgu, które zapoczątkuje nowy nawyk. Dlatego też ta dieta powinna trwać minimum 4 tygodnie. Po tym okresie możemy przystąpić do monodiety. Jeżeli naprawdę nam zależy na szybkiej przemianie i oczyszczeniu, postarajmy się być na niej 8 tygodni, a w najlepszym przypadku niech będzie ona naszą codziennością i nowym stylem życia.
Ok, wracam do pytania, „To, co ja mam jeść”. Już odpowiadam.
Warzywa, zboża, strączki, owoce i kiszonki.
Wszystko oczywiście z upraw ekologicznych, a warzywa i owoce w ramach rozsądku sezonowe.
Główne zalecenia
Dzień najlepiej zacząć od szklanki bulionu (wegański). Można sobie go ugotować na cały tydzień i zamrozić odpowiednie porcje na każdy dzień. Bulion jest napojem alkalicznym, czyli zasadowym. Po całonocnym oczyszczaniu jesteśmy bardzo zakwaszeni. Jeżeli nie mamy bulionu zastąpmy go ciepłą wodą z cytryną.
Śniadanie powinniśmy jeść po godzinie 9, ponieważ do tej godziny opróżnia się żołądek i jelito grube.
A jak damy radę to je pominąć. Dzieci zawsze powinny jeść śniadanie, natomiast dorośli nie koniecznie.
Na śniadanie polecam owsiankę na wodzie lub mleku roślinnym z suszonymi owocami.
Krem zbożowy z gomashio, nasza wątroba będzie zachwycona.
Zupa jak na przykład krupnik to też znakomity pomysł.
Śniadanie nie musi być słodkie czy tłuste. To tylko przyzwyczajenia.
Dla dzieci polecam kulki z kaszy jaglanej z wiórkami kokosowymi, czy suszonymi owocami, gotowane na mleku roślinnym.
Kolejny posiłek, czyli obiad powinien być około godziny 13.00 – 13.30.
Na obiad zawsze podajemy dwa rodzaje zboża. Jedno na oczyszczenie jelita a drugie na wchłanianie toksyn.
Do tego gotowane warzywa, strączki, surówka i 2 łyżki kiszonki. Taki energetyczny posiłek sprawi, że leżenie po posiłku odejdzie w daleką niepamięć.
Kolację starajmy się zjeść jak najwcześniej, tak do godziny 19. Powinna być ona min 4 godziny przed snem.
Dzięki temu wątroba będzie mogła zacząć detoksykację.
Późne jedzenie kolacji powoduje, że wątroba ciągle produkuje żółć i nie jest w stanie uruchomić oczyszczania. Nie zachodzi wtedy detoksykacja i poprzez kumulacje toksyn budzimy się źli i zmęczeni.
Spożywając kolacje wcześniej, uzyskamy wartościowy sen i pełną regenerację organizmu.
Starożytni mawiali, że kto je kolacje po 18, jest samobójcą. Tu zostawiam miejsce na przemyślenia.
Na kolacje te same zalecania co na obiad. Kolacja przede wszystkim powinna być węglowodanowa.
Czy nie jest to banalne?
Ok, ale co z deserem? Prosta sprawa. Natura stworzyła nam owoce.
Pyszne słodkie i soczyste. Masz ochotę na coś słodkiego, zjedz jabłko lub suszoną morelę.
Pamiętajmy również, żeby porcje były syte, ale nie za duże. Starajmy się wstawać od stołu z lekkim niedosytem. Obecnie jemy od 3 do 5 razy więcej, niż powinniśmy. Dwie złożone pięści, to jest tyle, ile tak naprawdę powinniśmy jeść.
Jesteśmy ignorantami żywienia. Zapomnieliśmy, że jemy, by żyć, a nie na odwrót.
Z każdym dniem społeczeństwo je coraz więcej i myśli, że jest to dla nas dobre. Nie jesteśmy świadomi, że sami sobie szkodzimy.
Krótkie podsumowanie
Ścisła dieta makrobiotyczna, czyli
Zero:
- produktów odzwierzęcych, mięsa i nabiału
- mąki i produktów mącznych jak chleb, ciastka, makarony i inne wynalazki
- soli kuchennej (dopuszczalna sól himalajska i tamari/sos sojowy)
- cukru przetworzonego
Spożywamy:
- produkty z upraw ekologicznych — na tyle ile się da
- warzywa i owoce sezonowe (marchew, dynię, seler, buraki czerwone, cebulę, czosnek, jabłka itd.)
- zboża ekologiczne (ryż brązowy, kasza jaglana, orkisz, płaskurka, samopsza, jęczmień, owies, gryka, komosa ryżowa)
- rośliny strączkowe: przede wszystkim soczewicę czerwoną, zielona, fasolę mung, adzuki, ciecierzycę itp.
- warzywa kiszone, które spożywamy 4-5 razy w tygodniu, ale w małych ilościach, (1-1,5 łyżki stołowej do posiłku raz dziennie).
Dodatkowo:
- Przestawiamy się na najlepsze tłuszcze pochodzenia roślinnego, najlepsze są oleje tłoczone na zimno z pierwszego tłoczenia tzw. extra virgin. A jak dasz radę, zamień tłuszcze na wodę. Tak da się smażyć na wodzie 🙂
- Staramy się jeść 3 posiłki dziennie zawsze o tych samych porach.
- Jemy pomiędzy 9 rano a 19
- Kawę i herbatę zamieniamy na herbaty ziołowe czy herbatę zieloną.
I to by było na tyle.
Pewnie pytacie, co mi da taka dieta.
Życie bez chorób w harmonii i radość.
Więcej szczegółów w kolejnych wpisach.
Nadal nie wiesz, co jeść? Nie ma problemu.
Niedługo na blogu zaczną pojawiać się przepisy, więc odwiedzaj nas częściej.
Nie chcesz czekać, sięgnij po książki Kazimierza Kłodawskiego.
Zawierają one smakowite przepisy i są po brzegi wypełnione wiedzą.
Masz pytania? Napisz mi je w komentarzu lub wyślij maila.
Pozdrawiam
Ola
SHARE THIS:
Image Designed by Freepik