Dziś powiemy sobie o warzywach kapustnych. Są to rośliny klimatu umiarkowanego i stanowią one grupę warzyw najpowszechniej uprawianych. Czy ktoś, z nas – Polaków – wyobraża sobie życie bez bigosu, surówek, kapusty kiszonej, stół rodzinny bez gołąbków i wielu innych smacznych potraw na bazie warzyw kapustnych? Chyba nie.
Do warzyw kapustnych zaliczamy:
– kapustę białą, czerwoną, włoską i pekińską,
– brukselkę,
– kalafior,
– brokuł,
– kalarepkę,
– jarmuż.
Są to bardzo wdzięczne warzywa do upraw. Przede wszystkim wytrzymałe na przymrozki.
Lepiej rosną i plonują w lata chłodne i wilgotne.
KAPUSTA
Kapusta biała jest najbardziej znanym, najtańszym, ogólnie dostępnym i spożywanym w ciągu całego roku warzywem kapustnym. Jest ona jednym z najzdrowszych warzyw. Posiada całą gamę witamin i mnóstwo składników mineralnych (C, K1, B6, kwas foliowy, potas, magnez).
Sok z surowej kapusty stosuje się na wrzody żołądka czy oczyszczanie śledziony.
Spożywanie codziennie surówki ze świeżej kapusty pomaga w leczeniu obrzęków spowodowanych nadmiarem zatrzymywania wody w organizmie. Kapusta jest pokarmem nawadniającym, dzięki wysokiej zawartości wody.
Jej niska kaloryczność i duża zawartość błonnika pomagają w odchudzaniu. Błonnik również przyczynia się do obniżenia poziomu cholesterolu oraz działa jak szczotka w naszym jelicie wymiatająca odpady.
Jedzenie kapusty może uchronić nasze komórki przed rozwojem niektórych nowotworów. Jest to możliwe dzięki związku zawartemu w kapuście zwanemu indolo-3-karbinolem (I3C). Stymuluje on enzymy odtruwające w wątrobie i przewodzie pokarmowy. I3C stało się tak popularne, że obecnie sprzedawane jest jako suplement diety.
Kapusta spowalnia również wzrost komórek rakowych, dlatego też polecana jest pacjentom z rakiem .
W 2021 roku zostało przeprowadzone badanie na kobietach w wyniku którego stwierdzono, że spożywanie surowej, lekko gotowanej czy sfermentowanej kapusty w okresie dojrzewania i dorosłości znacznie zmniejsza ryzyko występowanie raka piersi u kobiet.
Kapusta pomaga również w regulacji poziomu cukru we krwi przy cukrzycy typu 2. Zawiera ona związki bioaktywne, które wspierają prawidłową regulację glukozy.
O walorach kapusty kiszonej już nie muszę wspominać. Ma ona działanie przeciwzapalne, wspiera nasz układ odpornościowy oraz dostarcza dobrych bakterii do jelita. Więcej szczegółów tu.
W ostatnich latach wzrosła popularność kapusty włoskiej i czerwonej (w niektórych regionach zwanej modrą).
Częściej też sięgamy również po kapustę pekińską.
Nie zapominajmy więc o kapuście w naszej codziennej diecie. Jedzmy ją, bo naprawdę warto.
BRUKSELKA
Brukselka jest bardzo cennym warzywem jesienno-zimowym: wytrzymuje znaczne przymrozki. Niestety należy ona do warzyw, które kochasz albo nienawidzisz. Bywa często największym wrogiem maluchów i muszę przyznać, że byłam w grupie tych maluchów. Z biegiem czasu jednak stwierdzam, że jeśli nadal należysz do grupy „nie lubię ich” to tak naprawdę ich nie próbowałeś lub nie jadłeś dobrych. Mam nadzieję, że dziś zmienisz zadnie i odkryjesz brukselki na nowo.
Brukselka jest warzywem poplonowym, czyli sadzona jest po warzywach zebranych z pola do końca maja. Częścią jadalną kapusty brukselskiej są małe główki, których liczba waha się od 40 do 120 sztuk na jednej roślinie. Zabiegiem przyśpieszającym dorastanie główek jest tzw. ogławianie usuwanie wierzchołka rośliny, gdy dolne główki mają ok. 2 cm średnicy.
Jak w większości kapustnych brukselka ma liczne odmiany. Odmiany wczesne i średnio wczesne przeznaczone są do spożycia w okresie jesieni i wczesnej zimy. Późne – do spożycia w okresie całej zimy. Brukselka zawiera znacznie więcej soli mineralnej, białka i witamin niż np. kapusta głowiasta biała. Szczególnie zasobna jest w wit. C, B6, A, K1 oraz potas, żelazo, magnez, fosfor, wapń i kwas foliowy. Ma ona działanie przeciwzapalne, przeciwnowotworowe i przeciwdrobnoustrojowe. Korzystnie wpływa na układ krążenia, obniża wysoki poziom cholesterolu LDL i zmniejsza ryzyko chorób serca.
Brukselka ma specyficzny i oryginalny smak. Można ją spożywać na wiele sposobów, np. w postaci duszonej, smażonej lub pieczonej. Można ją spożywać jako dodatek do bulionów, zup, leczo, gulaszy i bigosu. Jedną z moich ulubionych potraw jest żurek z brukselką. Świetnie smakuje też w krupniku.
Jedzcie brukselkę przez całą zimę – bo to jej czas.
KALAFIOR
Do spożywania kalafiorów nie trzeba raczej nas namawiać. I słusznie, bo ze wszystkich kapustnych mają najmniej kalorii i najlżej strawne białko. Najbardziej popularny jest kalafior biały. Nie zapominajmy, że występuje on również w innych kolorach jak pomarańczowy, zielony i fioletowy. Są to odmiany trudniejsze do znalezienia, chociaż zdobywają coraz większą popularność.
Kalafior Biały pozostaje biały (bez koloru), gdyż całkowicie pokryty jest liśćmi, gdy rośnie i dojrzewa. W ten sposób chroniony jest przed bezpośrednim działaniem promieni słonecznych. Zapobiega to rozwojowi chlorofilu, pigmentu, który sprawia, że warzywa są zielone.
Zielony kalafior jest hybrydą brokułu i kalafiora. Odmiana Romanesco zachwyci nas nie tylko kolorem, jak i kształtem. Ma on chrupiącą konsystencję i lekko orzechowy słodki smak.
Pomarańczowy kalafior uzyskał kolor dzięki dużej zawartości pigmentu beta-karotenu. Powszechnie występujący w marchewkach, pomarańczach, papryce czy słodkich ziemniakach. Dzięki temu pomarańczowy kalafior ma ok 25% więcej witamin niż nasz biały przyjaciel.
Fioletowy kalafior – mój ulubiony, jest dostępny w wielu odcieniach. Swój kolor zawdzięcza dzięki zawartości antocyjanów, pigmentów przeciwutleniających, które znajdziemy w bakłażanie i jagodach. Kalafior Fioletowy ma łagodny słodki smak z lekką nutą orzechową.
Nie zapominajmy, że kalafior można jeść na surowo. Nadaje się również do fermentacji.
BROKÓŁ
Brokuły są nam dobrze znane i nie trzeba ich przedstawiać. Tak jak i brukselka często należą do największych wrogów naszych maluchów. Musimy pamiętać, że to my uczymy nasze dzieci nowych smaków. Polecam, więc zamienić nagrody w postaci cukierków na brokuł. Dzięki temu nasz maluch będzie w stanie zrobić wszystko by dostać to wartościowe zielone warzywo.
Zmuszanie nas do jedzenia brokułów za młodu może również mieć wpływ na to, że nie lubimy tego warzywa. Jest to zakodowane w naszej podświadomości. Jesteśmy jednak teraz dorośli i wiemy jak wartościowe jest to warzywo i jak łatwo można zmienić swoje przyzwyczajenia. Trzeba tylko chcieć.
Brokuły dzięki dużej zawartości błonnika oraz wody sprawiają, że szybko stajemy się syci. Są źródłem witamin C, K1 i A, a także kwasu foliowego, potasu, żelaza, manganu i wapnia.
W 2013 roku zostało przeprowadzone badanie, w którym stwierdzono, że spożywanie kiełków brokułów pomaga w walce z cukrzycą typu 2. Natomiast w 2013 stwierdzono że sproszkowane kiełki brokułów zmniejszają oporność na insulinę u chorych na cukrzycę typu 2.
Jedzenie brokułów zmniejsza ryzyko rozwoju chorób serca aż o 16%. Brokuł również zapobiega rakowi pęcherza oraz piersi. W walce z rakiem natomiast należy jeść go na surowo, wtedy ma on najpotężniejsze działanie. Zarówno w różyczkach, jak i liściach oraz łodygach brokułów znajdują się wysokie stężenia przeciwutleniaczy, więc nie wyrzucajmy ich, a zróbmy z nich sok.
Brokuł jest doskonały na choroby oczu (zaćmę, zwyrodnienie plamki żółtej i kurzą ślepotą). Jest on bogaty w karotenoidy, luteinę i zeaksantynę, a także beta-karoten. Wszystkie te składniki są niezbędne dla zdrowia oczu.
KALAREPKA
Najczęściej uprawiana jest na zbiór wczesny, jako nowalijka – dlatego od pewnego czasu możemy cieszyć się jej smakiem. Popularyzacji wymaga uprawa odmian późnych, które dobrze się przechowują nawet przez całą zimę.
Kalarepa była znana już w starożytności, do Polski dotarła w XIX wieku. Jest warzywem szeroko uprawianym w większości krajów świata. Częścią jadalną jest przerośnięta, zgrubiała łodyga (tzw. jabłko) i młode listki. Do jedzenia nie nadaje się natomiast skórka, którą przed spożyciem należy obrać. Kalarepka jest dostępna niemal przez cały rok.
Kalarepa posiada duże wartości odżywcze i smakowe. Najwartościowsza i najbardziej odżywcza jest kalarepa zjadana na surowo, możemy ją również gotować, piec, dusić, smażyć itd. Najbardziej wartościowe są jadalne młode liście kalarepy, które dwukrotnie przewyższają to co znajduje się w soczystej, o białym miąższu, łodydze zwanej jabłkiem.
Kalarepka dostarcza witamin z grupy B, C, K i minerałów: wapnia, magnezu, żelaza i fosforu. Już jedna kalarepka pokrywa dzienne zapotrzebowanie na witaminę C. Ponadto przyspiesza wydzielanie żółci, pomaga w odchudzaniu, usuwa toksyny, neutralizuje wolne rodniki, utrzymuje na stałym poziomie zawartość cukru we krwi – dlatego zalecana jest cukrzykom.
JARMUŻ
Z warzyw kapustnych jarmużu jest najbardziej wytrzymały na niskie temperatury, zimuje w polu. Minusowe temperatury sprawiają, że warzywo to staje się kruche i delikatne, wyśmienicie smakuje z chlebem razowym, a także jako składnik surówek i sałatek.
Jarmuż jest źródłem witamin (K1, C, A) oraz minerałów (miedź, mangan, żelazo, magnez i potas).
Jak każde warzywo kapustne ma właściwości wspomagające walkę z rakiem.
Doskonale radzi sobie z obniżeniem cholesterolu. Wystarczy 150ml soku z jarmużu pić dziennie przez 3 miesiące, by nasze wyniki uległy poprawie.
Jarmuż można przyrządzać na gorąco jak szpinak. Zaliczany jest do warzyw o największej wartości biologicznej i energetycznej. Dzięki dużej zawartości witaminy C, beta-karotenu, wapnia, fosforu, magnezu i żelaza szczególnie zalecany jest przyszłym mamom i dzieciom. W uprawach występują dwie odmiany: niski i średnio wysoki.
Warzywo to, ze względu na swój specyficzny jesienno-zimowy sposób wegetacji, jest wyjątkiem w świecie roślinnym. Jest naturalnym dopełnieniem, ale i elementem przeciwwagi dla zimnej pory roku. Harmonizuje obieg życiodajnej energii, która winna być podstawą naszego zdrowia i życia bez chorób.
Chcesz wiedzieć więcej, sięgnij po książki Kazimierza Kłodawskiego.
Masz pytania? Napisz mi je w komentarzu lub wyślij maila.
Pozdrawiam
Ola
SHARE THIS:
Image Designed by Freepik